Spacer po Gubałówce.
17:06Ach, co to był za weekend! Koniec stycznia a w Krakowie ani płatka śniegu. goniliśmy zimę ile sił w nogach (w aucie) i dogoniliśmy ją dopiero na Gubałówce. Było pięknie ale jak na tą porę roku niesamowicie pusto. Niestety pandemia i panujące obostrzenia zrobiły swoje - Wiecie jakie to dziwne uczucie dojechać do Zakopanego w weekend i nie stać w żadnym, ale to żadnym korku? Puste wyciągi, parkingi, puste ulice i puste, zamknięte restauracje. Pomimo, że nie lubię tłumów to nawet dla mnie był to niesamowicie smutny widok. Niech ta normalność już do nas wraca 💛
Mam na sobie Płąszczyk ze sztucznego misia - Bershka, Śniegowce - CCC i sweter marki TU kupiony w Second Handzie.
3 Comments
Chętnie bym pojechala na taka wycieczke
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie *.*
OdpowiedzUsuńrilseeee.blogspot.com
O jak super! :)
OdpowiedzUsuń♥