Halo halo :)

Jak wiecie od kilku dni przebywam w Londynie, nie dosc ze pogoda mnie rozpieszcza to jeszcze niedaleko miejsca w ktorym mieszkam jest ogroomny trzypietrowy Primark. Jak oczywiscie sie domyslacie nie moglam opuscic tego sklepu bez jakiejs nowej rzeczy :) Tak wiec dzisiaj w poscie same nowosci z Primarka :). W kolejnym juz zapowiadam londynska stylizacje . Buziaki :*

Czesc!

 Oh jak dawno mnie tu nie bylo, tym razem pisze post juz z Londynu :). Przylecialam wczoraj, wlasnie skonczylam sie rozpakowywac i od razu postanowilam napisac cos nowego - pokazac ze ciagle jestem aktywna i pracuje nad doskonaleniem bloga. Pozbieralam angielskie modowe magazyny i przegladajac planuje kolejna stylizacje, ale im bardziej zaglebiam sie w lekture - tym bardziej dochodze do wniosku ze chyba angielski styl to nie moja bajka, no ale juz lada dzien bedziecie mogly zobaczyc efekty :) Buziaki:*

Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym elementem mojej garderoby pochodzącym z sh, jest to fioletowa koszula z kokardkami pod szyją. Od razu gdy ją zobaczyłam wiedziałam że musi być moja. Koszula jest dość krótka i po wpuszczeniu jej w biodrówki nawet po spięciu paskiem co jakiś czas kawałek wysmykuje się spod spodni - co wymagałoby ciągłego poprawiania, połączyłam ją więc z dżinsami z podwyższonym stanem, które nie dość że zapewniają komfort noszenia to dodatkowo wydłużają nogi :)