Jeszcze dwa tygodnie temu gdybyście zapytali mnie czy cieszę się że kończy się lato i zaczyna jesień odpowiedziałabym że tak. Bo tochę mam już dość upałów i chciałabym zacząć nosić wygodne jesienne sukienki, wzorzyste rajstopy, czułenka na które do tej pory było za gorąco i oczywiście długie kardigany. Jednak jesień równo z pierwszym dniem spłatała nam figla i przywitała nas arktycznym powietrzem przynosząc nam chłód, deszcz i wiatr. Psychicznie byłam przygotowana na coś zupełnie innego. Na piękne złote liście lecące z drzew, odbijające sie w świetle zachodzącego słońca.
Aby choć wirtualnie przybliżyć Wam przysłowiową "Polską złotą jesień" dziś dodaję stylizację, która znakomicie sprawdzi się gdy już pogoda do nas wróci.
Założyłam ciepłą kopertową sukienkę z długim rękawem i wiązaniem w pasie. Sukienka w kolorze granatu to był mój typ na tegoroczną jesień, tak jak i sukienka w panterkowy print (tak panterka w tym sezonie jest bardziej modna niż kiedykolwiek wcześniej!). Sukienkę kupiłam z outlecie Only. Zapłaciłam za nią 30 zł. Jest to rozmiar M, ja zazwyczaj noszę XS/S. Jednak kopertowy krój sukienki sprawia że mozna ją łatwo dopasować do mniejszych rozmiarów. Nie bójcie się wiec ekspertmentować i przymierzać większych rzeczy, bo czasem oversize wygląda lepiej niż idealne dopasowanie.
Szpilki - CCC
Torebka - Medicine