Pielęgnacja
Nawilżenie i rozświetlenie z olejkiem Bling Bling od Indigo - czy to faktycznie dobry produkt?
A jeżeli zastanawiacie się jak wykorzystać pozostałą część niedzielnego wieczoru namawiam Was do poświęcenia go sobie samym, a zwłaszcza odpowiedniej pielęgnacji skóry, bo to bardzo ważne żeby w codziennym biegu znaleźć czas dla siebie. Może czas na małe domowe SPA?
Ja właśnie skończyłam swoj domowy rytuał - demakijaż, ciepły prysznic z moim ulubionym peelingiem kokosowym, ulubiona maska na włosy i maseczka w płachcie na twarz oraz depilacja światłem IPL którą stosuję od niedawna. Po depilacji aby zadbać o kondycję skóry i przygotować ją na sezon letni zawsze nakładam balsam lub olejek. Często testuję wtedy nowości kosmetyczne które do mnei dotarły.
Tym razem postanowiłam wypróbować olejek arganowo-migdałowy o bardzo chwytliwej nazwie Blingbling od firmy którą na pewno znacie z produkcji lakierów hybrydowych - chodzi oczywiście o Indigonails.
Olejek jest bardzo "instagramowy". To znaczy że jego opakowanie jak i sam produkt świetnie wyglądają na zdjęciach i łatwo się fotografują. Sam skład olejku też nie jest zły znajdziemy tam olejek arganowy a także olejek migdałowy.
Olejek po depilacji nakładam aby poomógł mojej skórze podkreślić jej naturalny blask pozostawiając po sobie delikatne mieniące drobinki oraz aby utrzymał dobry stopień nawilżenia skóry wysuszonej zabiegami depilacji. Zależy mi też żeby olejek stosowany po depilacji dbał o kondycję i elastyczność skóry. Jednak ten produkt nie spełnił moich oczekiwań w 100%. Owszem wygląda pięknie a także ozostawia po sobie piękny, lekko słodkawy zapach, lecz nie o to chodzi mi kupując taki produkt. Olejek bardzo długo się wchłania i pozostawia po sobie na skórze tłusty film - dla tego nie polecam go nakłdać zaraz przed pójściem spać. Nie wygładza skóry i nawilża ją jedynie w niewielkim stopniu.
Jednak sądzę żę ten produkt sprawdzi się świetnie latem - do podkreślania opalenizny po powrocie z tropikalnych wakacji.