Dzisiejszy wpis zacznę od pytania - kto nie zna lub nigdy nie słyszał o PIXI Beauty ręka w górę. Wiem że przed monitorami nie ma w tej chwili zbyt wielu podniesionych rąk bo chyba już każdy - każdy kto posiada konto na instagramie - słyszał o fenomenalnym toniku rozświetlającym od Pixi.
Ja nawet gdy nie chciałam widzieć opinii o nim to i tak na którymś wpisie lub slajdzie instastory widziałam i słyszałam o jego fenomanalnym działaniu na skórę. Myślałam wtedy że to zapewne kolejna wielka promocja medialna jakiegoś taniego produktu w stylu początków marki Daniel Wellington. Ta myśl była w mojej głowie do czasu gdy kurier zapukał do moich drzwi z przesyłką o nieznanej mi zawartości. Po otwarciu paczuszki okazało się że to Petra postanowiła obdarować mnie całą rozświetlającą serią swoich kosmetyków. Pomyślałam że teraz właśnie jest ten moment żeby udowodnić wszystkim że opinia krążąca w mediach jest trochę naciągnięta i nijak się ma do rzeczywistości.
Wpadłam więc w swoje sidła. Czemu? Bo po dokładnie miesiącu stosowania kosmetyków jutro idę do Sephory kupić tonik i żel myjący Pixi. Skończyły się a moja skóra tak bardzo je lubi.
Kosmetyki okazały się być znakomite. Codziennie stosowałam całą serię rozświetlającą. Począwszy od żelu myjącego, przez tonik, serum, krem normalizujący aż po sztuft rozświetlająco nawilżający.
Moja skóra jest skłonna do produkcji dużej ilości sebum, czerwieni się a także często lubią się na niej pojawiać wypryski. Rozświetlająca seria Pixi Beauty sprawiła że choć na chwilę mogę zapomnieć o tych niedogodnościach.
Żel myjący (Glow Tonic Cleansing Gel) znakomicie usuwa resztki makijażu. Nie pieni się i nie szczypie w oczy. Łatwo usuwa się go ze skóry. Pozostawia cerę oczyszczoną, nawilżoną i gotową na zabieg pielęgnacji. Nigdy nie byłam zwolenniczką używania jakichkolwiek żeli myjących czy do demakijażu ze względu na to że strasznie się pieniły i ciężko było je zmyć ze skóry nie nakładając sobie porcji produktu do oczu. Z tym kosmetykiem jest jednak inaczej i właśnie kończę pierwsze opakowanie.
Tonik rozświetlająco - złuszczający (Glow Tonic) ma piekny kwiatowy zapach i śliczny różowy kolor. Wygląda oraz pachnie jak olejek różany, ale jest tonikiem który wspaniale zwęża pory, usuwa zrogowaciały naskórek, ściąga skórę i tonizuje ją pozostawiając uczucie doskonalego oczyszczenia.
Serum rozświetlające (Glow Tonic Serum) - To mój ulubieniec z całej serii rozświetlającej od Pixi. Codziennie przy pomocy załączonej bardzo wygodnjej pipetki nakładam kroplę serum o wielkości ziarnka grochu. Wmasowuję ją dokładnie w całą skórę twarzy oraz dekolt. Serum wchłania się błyskawicznie można je więc stosować pod makijaż. Pozostawia skórę wspaniale nawilżoną a uczucie nawilżenia pozostaje jeszcze na długo
Krem normalizujący PH skóry - Krem o konsystencji kremowego żelu. Bardzo lekki produkt który ma za zadanie wykończyć pielęgnację, dodatkowo nawilżyć skórę i spotęgować działanie serum, Błyskawicznie się wchłania, bez konieczności wklepywania go w skórę. Nie pozostawia po sobie tłustego filmu. Często nakładam go na noc aby dobrze odżywić i nawilżyć skórę.
Hitem tego zestawu jest jednak Sztyft nawilżająco-rozświetlający On-The-Glow - Po rozpakownaiu paczki od Pixi niewiedziałam do czego używać tego sztyftu. Wyglądem przypomina antyperspirant w sztyfcie, jednak nim nie jest. Jest koloru jasno brązowego z ogromną iloscią drobnych zotych drobinek. Cały myk z tym kosmetykiem jest taki że to Ty decydujesz jak będziesz go używać. Jak cały zestaw ma bogate właściwości rozświetlające oraz nawilżające. Może być niezwykle nawilżającą usta szminką, może być rozświetlaczem wykańczającym makijaż a także odżywką do włosów(!). Sztyft swoich zastosowań ma jeszcze wiele - powoli je odkrywam i jestem nim tak jak i resztą kosmetyków zachwycona.
Dzięki tej serii moja skóra już się tak nie przetłuszcza, pojawia się znacznie mniej wyprysków a zaczerwienienia zniknęły. Więc moi drodzy - kosmetyki Pixi Beauty by Petra nie są w żaden sposób przereklamowane przez social media. Może ten zachwyt spowodowany jest tym że testowałam całą serię rozświetlającą Pixi Beauty w tym samym czasie i efekt się spotęgował.
Dajcie znać jakie są Wasze doświadczenia z tą marką.