Witajcie we wrześniu, miesiącu w którym kończy się lato i zaczyna (miejmy nadzieję) polska słynna złota jesień. Jak na tę porę roku przystało musimy wymienić garderobę. Spakować letnie, cienkie ubrania i wyjąć z szafy cieplejszą odzież, która uchroni nas przed chłodem oraz deszczem. Jeśli chcecie uzupełnić swoją szafę o kilka nowości to dobrze trafiliście. Ostatnio przechodząc obok Zary na Rynku Głównym w Krakowie weszłam do środka i zrobiłam mini przegląd jesiennych nowośći. A efekty przeglądu publikuję dzisiaj w tym wpisie.
Jako pierwsza w oczy wpadła mi bardzo popularna ostatnio w social mediach koszula z ogromnym kołnierzem. Jest biała z bufiastymi rękawami i zwężanymi mankietami. Kołnierze będą w tym sezonie modnym dodatkiem, nie raz zastępującym biżuterię. W ubiegłym sezonie kusiła mnie sukienka z podobnym wykończeniem, jednak nie kupiłam jej i odrobinę teraz żałuję.
Kolejny bazowy must have nadchodzącego sezonu to spodnie typu paperbag. Ja znalazłam chyba te idealne - te ze zdjęć. Są wykonane z bardzo miękkiego jeansu. Mają wysoką talię i szerokie nogawki zwężane ku dołowi. Pasują chyba do wszystkiego, tak jak możecie zobaczyć na zdjęciach. Bazą mogą być także proste ale efektowne buty. W tym sezonie modne są zamszowe botki w typie kowbojek, we wszystkich odcieniach beżu i brązu. Te, które mam na sobie są bardzo wygodne, pomimo że jednak posiadają niewielki obcas.
Świetnym dodatkiem na jesień wykańczającym stylizację będzie duża pikowana torebka. Ta którą mam na zdjęciu kosztuje 139 zł i jest bardzo pojemna. Będzie wyglądać doskonale z jesiennym płaszczem czy oversizową marynarką, kardiganem.
W tym sezonie stawiam na twedowe, typowo jesienne marynarki. Na przykład ta ze zdjęcia, w kolorze lila róż, Jest wykonana z tweedowej tkaniny a dodatek złotych guzików sprawia, że nie chce się jej zdejmować. Taka rzecz pasuje idealnie jako wykończenie casualowej stylizacji, ale sprawdzi się świetnie również w wersji klasycznej.
Teraz czas na to co jesienią najważniejsze - kardigany. Ja, w Zarze znalazłam właśnie taki, średniej długości, oversizowy. Z dużymi guzikami i domieszką wełny. Nie pokładałam w nim wielkiej nadziei, ponieważ takie fasony swetrów leżą na mnie bardzo źle. Jednak ten został tak skonstruowany, że czuję się w nim dobrze. W tym sezonie wraz ze swetrami w parze idą koszule jako okrycia wierzchnie. Już wiosną do kolekcji sieciówek weszły ciepłe koszule o oversizowym kroju. Jesienią nie mogło być inaczej. W kolekcji Zary znajdziemy wiele modeli ciepłych koszul. Ta którą mam na sobie na ostatnim zdjęciu jest idealna. Ciepła i wygodna. Jestem pewna że mogłabym ją nosić na codzień, wczesną jesienią zamiast płaszcza.
Co z przeglądu nowości podoba Wam się najbardziej?